czwartek, 6 września 2018

rozłaczanie

Na czarną listę i po sprawie. Miałem numer w Orange i takich telefonów po kilka dziennie. Przeniosłem numer do Virgin na kartę i spokój, pojedyncze telefony wpisuję na czarną listę i śpię spokojnie.Nie warto natomiast kłócić się, obrażać czy trollować telemarketera. W końcu po drugiej stronie telefonu też siedzi człowiek, prawdopodobnie za najniższą krajową i na umowie o dzieło, i tak samo ma dość tych telefonów jak i my." - to niech zmieni pracę, co mnie obchodzi że ktoś bez honoru i poczucia własnej wartości sam się pcha w dobrowolne niewolnictwo.Wystarczy, że pojawi się jakieś okazyjne ogłoszenie (kilka, kilkanaście) i sami pchacie się ze swoimi numerami nawet ten ktoś nie musi ich odbierać. A zakazywać to sobie możecie .... bo mam prawo oddzwonić na numer, który do mnie dzwonił a pytajcie skąd mam wasze numery to wam odpowiem, problem? Do tego fora internetowe czy ogłoszeniowe numerów brać i przebierać praktycznie bez ograniczeń, A ja nienawidzę Nysy. Nic mi nie zrobiła, ale.... Jak słyszę przez telefon zdanie: "Czy dodzwoniłam/em się do Nysy" to krew się we mnie zaczyna gotować i nie potrafię być miła. Jakiś niedorobiony (tu wpisać jakąś inwektywę) z Nysy podał prawdopodobnie mój numer telefonu do jakiejś ankiety i od około dwóch lat mam wątpliwą przyjemność otrzymywać telefony od telemarketerów. Numer ten posiadam od około 20 lat i nigdy nie mieszkałam w Nysie. Numery telemarketerów zapisuję do istniejącego kontaktu pod nazwą "oszuści" (użytkownik automatycznie zablokowany) ale to jest niewysychające źródło.a na takie natrętne telefony mam sposób. Mój natrętny rozmówca pierwsze co usłyszy to: "Słucham,tu parafia rzymsko- katolicja". I wierzcie mi ,że każdorazowo słyszę: "O! Przepraszam proszę księdza". jak dotąd jeszcze żadna rozmowa nie skończyła się bez przeprosin.do mnie kiedys napisali esa że wygrałam odkurzacz i żebym sie zgłosiła dnia tego i tego po odbiór, mieszkam ok 500km od nich powiedziałam żeby oddali do domu dziecka, zwykle wpisuje takie osoby na liste filtrowaniaja przez wiele miesięcy stosowałem się do zasady grzeczności, teraz troluję gościa w krótki nie wulgarny sposób np. czy nie stać Cię na lepszą pracę tylko w takiej nędzy pracować, jak osoba siedząca na słuchawkach ale w innej roli prędzej czy później się zwolni i poszuka innej normalnej pracy, ponadto czarna lista i maleje im zapał.Odkrycie Ameryki, ze mogę chcieć, żeby moje dane zostały usunięte z ich baz danych. Nic sobie nie robią z tego rzekomo cudownie działającego zdania. Niedługo badanie wydajności wentylacji dzwonią z innego numeru z tą samą nachalna gadką i ofertą.Dobrym rozwiązaniem jest apka na telefon, nazywa się chyba "Kto dzwoni" i nie pozwala na kontakty od telemarketerów, windykatorów i innych numerów zdefiniowanych jak natrętne, zresztą sami możemy uzupełniać listę o własne kontakty i dzielić się numerami z innymi.Szczerze mowiac nie interesuje mnie najnizsza krajowa telemarketera. Ja tez jestem czlowiekiem, tez milionow nie zarabiam, a telemarketerom czesto brakuje kultury i uczciwosci. Wystarczy odlozyc sluchawke. Ewentualnie mozna poprosic o dokladna informacje skad maja moj numer telefonu. Szybko sie wtedy rozlaczaja.

rozmowa

A ja zgłosiłem się na listę Robinsonów, i od 5 lat mam spokój. Raz tylko zadzwonił jakiś niekumaty, to go się spytałem, czy sprawdzał mój numer na tej liście, i od razu się wyłączył.Najgorsze jest to, że dane w CEiDG są jawne. Nawet mój numer telefonu, którego tam nie ma po czasie w jakiś sposób został przypisany do mojej firmy na stronach typu panorama firm i wielu innych podobnych.Zawsze jak dzwonią z prezentacjami, badaniami, itp. mówię, że jestem z innego miasta. Jak dzwonią z ofertami dla przedsiębiorstw mówię, właściciel wyjechał za granicę na dwa miesiące. Zazwyczaj nie powiedzą nawet do widzenia, tylko od razu rzucają słuchawkę. W 100% gwarantuje to szybki koniec rozmowy.sorry ale zdanie wymienione w artykule w ogóle nie działa! bardzo chciałbym aby ktoś zrobił z tym porządek ale w tym kraju to raczej się nie doczekam!! mało tego jeszcze z koparą naskakują , że to jej praca..... no cóż tu zawsze każdy z każdym wyprawiał co tylko chciał i tak juz pewnie zostanie!Ja mam inny sposób. Gdy dzwoni taki telefon odbieram ze "słodyczą" w głosie i uprzedzam, że jestem w tej chwili w Szwajcarii, USA lub Egipcie oraz, że chcę kontynuować rozmowę - od razu jest rozłączana.A Ja mam swój sposób. bardzo skuteczny. Gdy tylko próbują mi cis wcisnąć, automatycznie próbuje im ja coś sprzedać np. stara szafę dębowa. Gdy nie pozwalam sobie przerwać , sami rezygnująTak, jak to opisano w artykule to funkcjonuje tylko teoretycznie. Praktycznie firmy, które żyją z naciągania przez telefon, wykorzystują pośredników w rodzaju call-center. A ta firma działa w ten sposób, że dzwoni w imieniu różnych zleceniodawców zapraszając na to samo wydarzenie. W praktyce spotkałem się z czterokrotnym namawianiem mnie na "bezpłatne" badanie kręgosłupa". Za każdym razem informowałem, jak piszą w artykule, o swoich zastrzeżeniach i prawach, ale za każdym razem telefon był w imieniu innego organizatora. Miałem też taki przypadek, że trzykrotnie dzwonił do mnie ten sam człowiek, ale za każdym razem jako przedstawiciel innej firmy. Ja ostatnio zapytalam pania w jakim losowaniu mój numer zostal wybrany i kto wyrazil zgodę na udzial mojego numeru. Po czym zaznaczylam że nie życze sobie jakich kolwiek telefonów z ich strony i niech sobie zaznacza ze nie wyrazam na to zgody Tylko nagrywanie takich rozmów daje jakiekolwiek szanse na ograniczenie nachalnego telemarketingu.

telefon

To bierz się za ustawianie krzeseł. Nie może dana osoba która wydzwania do klientów po pierwszym zdaniu NIE, DZIEKUJE. odłożyć słuchawkę i się rozlaczyc? A to zanim się człowiek odpędzi to z kilka razy trzeba walkower że np. NIE JESTEM ZAINTERESOWANY OFERTĄ. Nie można? Jak fajna oferta to znajdzie nabywców jak będą się rozliczać po NIE Dziękuję. Bo teraz ludzie są zniechęceni poprzez namolność sprzedawcy badziewia.Widać, że nie masz nikogo niepełnosprawnego czy starszego w rodzinie. Właśnie tych ludzi telemarketerzy naciągają na cudowne kołdry, masaże, garnki za grube tysiące, mające leczyć choroby, które są wg wspólczesnej medycyny nieuleczalne. To jest OSZUSTWO! I osoba, która wiedząc to wykonuje taką pracę też uczciwa nie jest. Niekoniecznie uczciwa praca, często dzwonią osoby naciągające na ryzykowne inwestycje, polisolokaty, kryptowaluty i inne fundusze. Zginą twoje pieniądze wtedy będzie za późno Dziękuje, nie jestem zainteresowany. Proszę o usunięcie mojego kontaktu z waszej bazy danych i nie kontaktowanie się ze mną"- Jak firmy telemarketerskie przepisów nie przestrzegają to grożenie im przepisami, bądź prośby o nazwy firm (które przeważnie i tak są fikcyjne) są bezcelowe ciśnieniowe udrażnianie kanalizacji. W 100% przypadków "nie mają bazy, numer został wylosowany". Besztać telemarketerów. Sorry, może to też zwykły człowiek za minimalną krajowa, ale zgodził się na udział w nielegalnym procederze. Besztać i gnoić, aż nikt dla takich firm pracować nie będzie chciał. Teraz jest rynek pracownika, zatrudnianie się jako telemarketer to próba skoku na łatwą kasę od naiwnych. wystarczy zapytać czy rozmowa jest nagrywana- jeśli tak nie wyrazić zgody - wtedy muszą się rozłączyć a telefon dodaję do blokowanych numerów i cisza :D w drugą stronę też to dobrze działa - mówić że będziemy nagrywać rozmowę i oni się rozłączają Pracowałam kiedyś w call center i szczerze, nie jest to łatwa praca. Nie dziwię się, że ludzie nie chcą rozmawiać, ale to praca jak jak każda inna. Zmieniłam ją dopiero po kilku latach. Chodziłam w międzyczasie na różne kursy związane ze stylizacją paznokci, czy to krótsze, czy dłuższe (np do rocznej policealnej) i w końcu robię to co lubię. No ale musiało minąć trochę czasu, potrzebowałam pracy i nie żałuję, że pracowałam "na słuchawce" Telemarketer nie jest administratorem bazy danych, więc taka prośba nie niesie skutków prawnych. Należy poprosić telemarketera o podanie nazwy administratora bazy danych, i wysłać mu powyższą prośbę mailem. Próbował ktoś zasugerować, że go nie stać, bo np. konto mu zamykają, albo, że zmienia dokumenty, więc z podpisania czegokolwiek nic nie wyjdzie? Tak - czy tak nie opłaca się dzwonić. Sprawa załatwiona kulturalnie i do końca. Najprostszy system to sciagnac na telefon aplikacje blokujaca telefony ,rozłaczamy sie bardzo kulturalnie z Pania/Panem i wrzucamy do listy ów telefon ,do usranej smierci sie nie dodzwoni do nas. Nigdy nie odbieram tel.których nie mam zapisanych na karcie.Nawet jak teść dzwoni z zastrzeżonego to nie odbieram,wtedy pisze sms-a że to on i oddzwaniam.Jak ktoś ma coś ważnego do mnie to i bez telefonu mnie znajdzie.Najczęściej, po przedstawieniu się "delikwenta", grzecznie przerywam monolog i mówię: "Pani/pan się nagada a ja i tak na końcu odmówię/nie kupię". Jeśli nadal próbuje coś wcisnąć, to "dziękuję, do widzenia" i odkładam słuchawkę. Praca sprzedawcy właśnie tak wygląda, w sklepach nie można niczego swobodnie obejrzeć bo podchodzi sprzedawca i a czy pomóc w czymś, a jaki rozmiar potrzebny itp. Targowisko Banacha w Warszawie idealny przykład

na telefon

Od 2015 roku "jeżeli przedsiębiorca chce prezentować swoją ofertę przez telefon, musi już przed pierwszą rozmową mieć jego zgodę na kontakt w celach marketingu bezpośredniego". A te firmy i tak mają to gdzieś. Wątpię, żeby respektowały również to co jest w tym artykule.Wystarczy, że pojawi się jakieś okazyjne ogłoszenie (kilka, kilkanaście) i sami pchacie się ze swoimi numerami nawet ten ktoś nie musi ich odbierać. A zakazywać to sobie możecie .... bo mam prawo oddzwonić na numer, który do mnie dzwonił a pytajcie skąd mam wasze numery to wam odpowiem, problem? Do tego fora internetowe czy ogłoszeniowe numerów brać i przebierać praktycznie bez ograniczeń, pozdrawiam. Ciekawe czy będziesz wiedział po pół roku do kogo i w jakiej sprawie dzwoniłeś?To jego praca, chce uczciwie zarobić , praca wyjątkowo ciężka z ważywszy ,że nie wiadomo kto i jak się zachowa po drugiej stronie , stresująca bo można usłyszeć , rożne zdania , które utrudnią nam przepracowanie kilku następnych godzin. Słabo opłacana a wam jak zwykle nic się nie podoba , no pewnie , każdy w tym kraju jest urodzony do wysokich lotów i osiągnięciu wysokich stanowisk. Kazdy to urodzony prezes choć jak powiedział mój wykładowca " najpierw niech się nauczy krzesła ustawiać a potem bierze za ludzi " Dobra rada zanim zaczniecie pisać na tych forach , warto popracować w tym czy tamtym zawodzie w tej lub innej branży aby móc zabierać głosZ tego powodu mam odbierać? Jak nie odpowiada praca, to się zmienia. Proste. A jak się nie nadajesz do innej pracy, to nie miej pretensji do ludzi, że nie chcą jakiś bzdetow.Trzeba rozumieć tego, kto do ciebie dzwoni, bo to jego praca. Mój syn pracował w jednym z banków w telefonicznej obsłudze klienta. Jego zadaniem było odbieranie telefonów i odpowiadanie na pytania klientów. Pytania były najprzeróżniejsze. Od zapytań o oferty banku (produkty oferowane przez bank) po informacje dotyczące spłat kredytu zaciągniętego przez klienta. Dzwonili różni ludzie: zwykli klienci ale też awanturnicy, oszuści podszywający się pod swych znajomych czy krewnych, chcący uzyskać informacje o wartości ich kont itd. Przykładowo: dzwonił mężczyzna podający się za swego syna i chciał się dowiedzieć o jego kredycie, w celu identyfikacji musiał podać dane osobowe i adresowe, oczywiście je podał, ale nie znał numeru ide, wtedy robił awanturę. Gdy ktoś się spóźnił z terminem zapłaty raty kredytu i bank naliczył mu za to odsetki, też dzwonił z awanturą. Tacy "klienci" nazywali mego syna złodziejem, s....synem, łobuzem okradającym innych. Grożono mu itd. Rozmowy były rejestrowane, ale jednak....To ciężka praca i źle opłacana - również w banku.

niedziela, 29 października 2017

wizualnie

To jak to jest z tym wieńcem ukośnym? Ma być czy nie ma być? Bo jakoś trudno mi to sobie wyobrazić, tym bardziej, że sami z mężem to musimy zrobić. Można to jakoś obejść? Nasza kierbud powiedziała, że nie zgadza się, żeby wieńca NIE BYŁO naokoło budynku, ze względu na ewentualne szkody górnicze (mieszkam na śląsku). Jak go zrobić inaczej przy tym oknie sypialnianym nad garażem? Dajcie jakieś zdjęcia. gregor, pochwal się swoim chaberkiem. Gdzie dokładnie zbudowałeś? jeśli chodzi o wieniec ukośny to u mnie go nie ma, zrobiłem wieńce poziome na ścianie działowej w sypialni i w pokojach, ale u mnie akurat ani szkód górniczych nie ma ani silnych wiatrów. Wieniec pod murłatę oczywiście musi być, aczkolwiek nie wjeżdżałem nim w ściany szczytowe. Jeśli kierownik budowy nie zgadza się aby zlikwidować wieniec ukośny to po prostu trzeba go zrobić. Koszt nie powinien być duży-ot trochę 12 żebrowanej i betonu. Do stropu dawałem tylko fi12 żebrowaną - lepiej jest wykorzystać w pełni drut jeśli jest jednego rodzaju niż bawić się z kilkoma grubościami. Przy moim stropie wyszło mnie to ok 300zł drożej a problemu było mniej no i strop mocniejszy przez to, chociaż tam gdzie przewidywali fi 10 i tak było aż nadto wytrzymałe. Nad drzwiami balkonowymi w sypialni mam dwa słupy poziome zwieńczone od góry nadprożem po całym ich rozstawie (na tym opierają się płatwie dolne). Ogólnie zrezygnowałem również ze słupków drewnianych wychodzących ze stropu do więźby - wychodziły akurat w miejscu montażu drzwi do pokoi więc na 100% byłyby zarysowania podczas późniejszego użytkowania. Zamiast tych słupków jest omawiany wcześniej wieniec poziomy na ścienie grubości 20cm. Jeśli chodzi o zmiany to dom ma 14.2m długości - do garaży dodałem 1m, do wiatrołapu 0.4m, do kuchni 0.9m, oryginalnie byłoby tam strasznie ciasno. Rozmiary okien pozmieniałem tak, że w kuchmi mam 150x150, w salonie drzwi 180x230, okna w jadalni 120x150, salon 150x150. Okna dachowe 118x78, oprócz garderoby - tam będzie 98x78. Schody też zmieniłem i bardzo z tego jestem zadowolony, nie są takie strome. Zamiast 4 zbiegów mam 3 - bardzo wygodnie sie po nich chodzi, ilość i wysokość stopnie nie uległa zmianie. Komin również zmieniony-1 kanał spalinowy i 3 wentylacyjne, wyszło idealnie, tzn komin jest jednej szerokości i wcale nie jest duży. Przesunęliśmy fialry przed domem aby mieściło się pomiędzy nimi okno z łazienki i drzwi. Okno w spiżarni zlikwidowaliśmy. Brama garażowa powiększona z 2.5m do 2.75m. W środku ściana przy schodach(ta od strony wejścia) jest krótsza, tak aby było widać trochę schodów oraz słup z drugiej strony schodów(bardzo ładnie to wygląda na wizualizacji, w projekcie niestety tego już nie było). W kuchnie przesynęliśmy okno które łączy się z jadalnią w stronę kuchni aby ładnie schodziło się w jednej linii z oknem w pokoju na górze. Wyrzuciliśmy HEBa w stropie na rzecz zwykłej belki (4xfi12+2xfi16 żebrowane), nad tym stoi ściana działowa grubości 20cm. Jeśli chodzi o elementy konstrukcyjne w chaber1 i chaber 2 to nie wiem czy są jakieś zmiany. Ja ogólnie jestem niezadowolony z pracowni mtm, która opracowała ten projekt bo przerysowywali mi go 3 razy i za każdym razem nie był to ten projekt, który prezentują na swojej stronie. Dopiero z pomocą projektanta doprowadziliśmy go do stanu, który nam najbardziej odpowiada (cały projekt mam teraz w kolorze czerwonymMieszkasz już? Masz zdjęcia? Jakie zmiany zrobiłeś? Może ty mi podpowiesz, bo muszę wyliczyć stal na strop, a mam garaż poszerzony o 80cm. Nie umiem wyczaić z projektu tego zbrojenia, które pręty mam przedłużyć o te 80cm (w sensie, nie ja przedłużyć osobiście, tylko "przedłużyć" do zamówienia). I czy wy też macie w stropie fi 8, fi 10 i fi 12? I dlaczego tylko my budujemy pierwszą wersję Chabra? Przecież i tak zmieniliśmy trochę wnętrze i okna. a może jest różnica jakaś w konstrukcji, o których nie wiem?

na rysunku

Wieńce pod murłaty, i wyjście na balkon już zalane. Przez większość deszczowych dni robota na budowie stała. W końcu udało się zrobić szalunek pod nadproża nad oknami, kumpel zapowiedział że przyjedzie pomóc przy zalewaniu. pytanie dotyczące stropu - czy dawałeś ten HEB 200 który jest w projekcie? Do czego on służy? A czy te 4 słupy parteru zalewa się razem ze stropem czy to można zrobić wcześniej osobno? Widzę na zdjęciach, że przy słupach na parterze w miejscu gdzie ma być szafa zabudowana nie murowałeś z cegły pełnej tylko z porotermu, czy tak jest ok?a słupy lałem razem ze stropem, ale można je wcześniej zalać, tyle że jeżeli z pompy to dochodzą dodatkowe koszty transportu małej ilości betonu, a z betoniarki to kupa roboty, wiem bo prawie skończyłem zalewanie wieńców z betoniarki. Typowego heb-a nie dałem miałem dostęp do dwuteownika 200 na 150 za parę groszy, ale jak bym zrobił belkę z 16' jak jest z drugiej strony to byłoby podobno dużo mocniejsze ( tak twierdzą fachowcy których przy każdej okazji podpytuje jak to wszystko robić) Taki heb w mojej okolicy to wydatek 1300 zł.Ścianka pomiędzy sypialnią a całą resztą już prawie skończona, nadproże w sypialni zalane, w międzyczasie zaczęliśmy tworzyć taras. W sobotę przyjedzie więźba, i zaczynamy walkę z dachem, chyba jedyny z nielicznych będę próbować zrobić ją sam (no z małą pomocą kilku silnych osób i wujka fachowca) No domyślam się, że przy słupach to się napracujemy, bo pan od stropu tego nie ma w zakresie za który płacimy. Trzeba będzie betoniarką. Już trochę nakręciliśmy, a teraz to będzie można jeden słup na dzień zrobić, więc damy radę. Nie bardzo rozumiem na co zamieniłeś ten HEB? Przecież on też się nazywa dwuteownik, tak? A jak dokładniej miałaby wyglądać ta belka, którą by można zastąpić HEB? Jakie ona ma oznaczenie na rysunku w projekcie (może tak mi będzie łatwiej ją zlokalizować). U nas też taki HEB wcale nie tani, koło 1000zł - nie uśmiecha mi się to. Szkoda, że nie wpadliśmy na to na początku adaptacji, teraz to już za późno na takie zmiany. chyba niestety nas czeka ten HEB, orientowałam sie i kosztuje ok 1200zł. Jeszcze tylko jutro na złomowisko pojedziemy, może tam sie jakiś dobry używany uchował. A ile wam wyszło stali na całość? A betonu? A desek na szalunki? Bo ja na razie jestem w lesie z obliczeniami. Stali na strop wyszło ponad. 1 tonę tyle że dawałem 12 i 10 a nie jak w projekcie 6 i 8. Desek na szalunki ok. 4 m3. Z tymi warstwami cegły to się tak nie stresuj. Widziałem wiele budów gdzie nie były dawane cegły i nic nie kruszeje i pęka. Właśnie teraz będę się przymierzał do ukośnego wieńca A teraz wieści z budowy Cheberka Drzewo przyjechało które od razu wrzuciliśmy na strop, trochę ten pomysł nie był udany bo ciężko było się obrócić z krokwiami. Murłaty położone i już zaczyna fajnie to wyglądać. W między czasie robimy taras. Początek więźby na dachu Romek Tomek i … Marek którym już chcę bardzo podziękować. Na razie tylko tyle w 3 godziny z przerwami. Muszę przygotować rusztowanie na reszcie domu i ponownie poprosić ekipę o pomoc. Kurcze, a dziś zobaczyłam na budowie, że murarz udrażnianie zatkanej kanalizacji nie zrobił w jednym miejscu 2 warstw z cegły pełnej jak miało być w projekcie. A tak niby wielce wczoraj opowiadał, że jasne, jasne, wiadomo, że tak ma być. Wiem że powinno się z cegły przemurować, ale podobno pustak bez problemu wytrzyma A tu z 12 na 13 czerwca, ukradli mi betoniarkę z placu

strop

Z wyborem projektu nie było już tak łatwo. Najpierw kupiliśmy dość pochopnie projekt Dukat teraz jest do sprzedania. Po przemyśleniach i przeliczeniach kosztów budowy zrezygnowaliśmy z tego projektu z powodu dachu. Bo wielospadowy bo facjatki do obróbki itd. W końcu zdecydowaliśmy się na projekt Chaber3 w odbiciu lustrzanym. nareszcie szwagier się zebrał i dziennik założył, teraz fotki,opisy i dziennik się powinien rozkręcić. Może nawet sam netbet zajrzy i pokibicuje kolejnym zapalaonym w boju przy budowie własnego wymarzonego domku. Jak bym mógł to też bym sam chciał budować swoją chałupę. I wprowadziliśmy kilka zmian: -skasowanie okna w spiżarni twój dziennik był dla mnie inspiracją, chociaż na początku każdy pukał się w głowę jak mówiłem że sam zbuduję dom. Teraz każdy podziwia, a żonka woła do mnie "Bob budowniczy" kolejny etap budowy to ściany fundamentowe.po zalaniu salonu została jeszcze kuchnia z jadalnią oraz korytarz, pod schodami zaniżyliśmy poziom aby zyskać więcej miejsca. Chcemy tam zrobić coś w rodzaju piwniczki. 5 tygodni później przyszedł czas na wycinkę lasu w chałupie i generalne sprzątanko. Przestroga dla "samorobów" nie przybijajcie wszystkich desek do łat, Ja tak zrobiłem i ... wyciąganie gwoździ masakra fajnie to wszystko wygląda mam pytanie : betoniarkę kupiłeś marketówkę?? jak się spisuje pytam bo miałem betoniarkę na działce no i ktoś mi ją podprowadził w obecnej sytuacji jestem zmuszony do zakupu drugiej a nie chcę już wywalać nie wiadomo ile kasy na jedną budowę. Po dłuższej przerwie od wymurowania winkli, prace ruszyły dalej. My wczoraj zalaliśmy chudziaka na ławy, teraz kończymy zbrojenie. Póki co, bez firmy budowlanej, mąż z bratem trochę, i z pomocnikiem. Ja raczej doglądam, obmyślam na projekcie co i jak zrobić. Nieoceniona pomoc naszej kierownik budowy, która cierpliwie laikowi tłumaczy to, do czego sami nie daliśmy rady dojść czytając projekt. W między czasie u szwagra trzeba było położyć podłogówkę więc rozgrzewka była przed sezonem budowlanym. Po wycince lasu i uprzątnięciu z grubsza pojawiły się pomieszczenia, Czy dobrze widziałam na zdjęciach, że nie zrobiłeś wieńca na ścianie fundamentowej i nie wypuszczałeś wyrostków z tegoż wieńca do połączenia z wieńcem przy stropie? My tak mamy w projekcie, to pewnie i ty też tak miałeś. A poza tym widziałam, że nie dawałeś styropianu wewnątrz ścian fundamentowych. My tez nie chcemy, bo to dodatkowy koszt. Powiedz, te wszystkie rzeczy są w projekcie na wyrost, rozumiem, że jak kierbud się zgadza to nie trzeba ich robić? Wyrostki wypuściłem prosto z ław aż po strop, na ścianie fundamentowej nie robiłem wieńca- zdecydowaliśmy się na lekki dach więc można było troszkę zaoszczędzić, styropianu też nie kładłem od strony wewnętrznej, bardziej skupię się na odizolowaniu od zewnątrz. Gotowe projekty to trochę ”dupochrony” architektów. Dawniej wszystko było robione delikatniej i stoi. Fajnie na głowę nic nie pada, w salonie ustawiłem stolik można browara wypić. Tylko przez okna pizga zakupiliśmy 1100 bloczków i do roboty... -skasowaniu wc i powiększeniu wiatrołapu oraz naprawa kanalizacji zrobieniu przejścia do garażu -w miejscu korytarza do garażu zrobienie wc -odwrócenie wejścia na schody aby były od lewej na prawo A więc, ścianki kolankowe skończone, wieńce pod murłaty prawie zalane, został jeden. Zmiany w rozmieszczeniu łazienki i zrobienie wspólnej garderoby. Teraz myślę nad więźbą co i jak. Może też zrobię sam ( z małą pomocą rodziny) -drzwi od kotłowni na zewnątrz -skasowanie kominkaNo, powiem, że mnie zdziwiłeś tymi zmianami na poddaszu. A czemu taka decyzja? A do sypialni drzwi będą z dwóch stron? Ja mojego poddasza nei zmieniam już ponad to co zrobiłam. Chcę mieć swoją prywatną łazienkę, nawet jakby miała nie być ogromna, to i tak będzie większa niż obecne 1.5x2m w bloku.