wtorek, 16 czerwca 2015

tablet

Wspaniale, ale skoro takiego telefonu nie da się wygodnie nosić w kieszeni dowolnych spodni, a przecież nie zawsze zakładamy marynarkę, to taki 6 calowy smartfon traci podstawową cechę: nie ma można mieć go zawsze przy sobie. Dla mnie 5 cali to bariera nie do przekroczenia. taki 6 calowy smartfon traci podstawową cechę: nie ma można mieć go zawsze przy sobie. Dla mnie 5 cali to bariera nie do przekroczenia. Do tylnej kieszeni go nie włożę, ale w przedniej jakoś się mieści. Pełna zgoda, nie równie bezkonfliktowo jak pięciocalowiec i cały dzień tak bym nie chciał chodzić, ale na krótki dystans ujdzie. Gdy wychodzę z domu, zawsze mam ze sobą jakąś torbę czy mały plecak, zwykle zatem tam go ładuję. W sumie rozmiar nie okazał się problemem. Myślałem, że będzie gorzej. Dla mnie tablety z upośledzonymi systemami operacyjnymi nigdy nie miały sensu, no chyba że w combo z wytrwałym telefonem (nie smart) służącym do dzwonienia (np Samsung solid) , wtedy można podciągnąć andka czy iosa pod mini-przenośne-centrum-multimedialne, choć to i tak naciągane, bo wg mnie mija się z ideą all in one. Tablety, fablety, smartfony, tylko po co, skoro to ten sam zasób funkcjonalności? Jedyny sens mają w mojej opinii tablety z pełnym Windowsem/linuksem lub małe netbooki bo oferują wszystko to co androidowe zabawki plus nieskończona wręcz baza darmowych i płatnych pakietów biurowych i multimedialnych apek zjadających mobilne odpowiedniki. Zabawa, praca, konsumpcja treści- to ma sens i w tym kierunku powinien zmierzać rynek przenośny. Po cichu liczę na małe telefony z możliwością “rozłożenia” ich jak kartki papieru do 10″ calowego ekranu OLED z pełnym systemem operacyjnym… To jest all in one. Rozmarzyłem się… male tablety calkiem sa uzyteczne. Proponuje pojsc na warszawskie lotnisko; wielu funkcjonariuszy i uzrednikow zalatwia sprawy przy pomocy malych tabletow. Duze tablety raczej by im przeszkadzaly, bo sa to urzednicy mobilni Ja tez lubie maly tablet, bo moge zawsze go miec przy sobie. Duzy jest za duzy link Ale maly tablet pzrez ktory mozna rozmawiac, to juz zwyciestwo techniki nad zdrowym rozsadkiem. “Ni pies ni wydra, cos na ksztalkt swidra” jak mowil pewien wybitny polski polityk. Telefon ma sie meiscic w kieszeni koszuli, i sluzy do TELEFONOWANIA i ewentualnie pzregladania poczty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz